Marzyłem o życiu gdzie bym mógł być szczęśliwy,
Marzyłem o życiu gdzie bym mógł być szczęśliwy, a Ty dolewasz do ognia tylko oliwy
Marzyłem o życiu gdzie bym mógł być szczęśliwy, a Ty dolewasz do ognia tylko oliwy
Chciałem mieć troche lepiej, czy to jest zabronione? Dostałem swe życie, lecz bardzo okrojone.
Spójrzcie na tych szczęśliwych: gdyby się chociaż maskowali trochę, udawali zgnębienie krzepiąc tym przyjaciół! Słuchajcie, jak się śmieją obraźliwie. Jakim językiem mówią zrozumiałym na pozór. A te ich ceremonie, ceregiele, wymyślne obowiązki względem siebie wygląda to na zmowę za plecami ludzkości!
Trudno nawet przewidzieć, do czego by doszło, gdyby ich przykład dał się naśladować. Na co liczyć by mogły religie, poezje, o czym by pamiętano, czego zaniechano, kto by chciał zostać w kręgu.
Miłość szczęśliwa. Czy to jest konieczne? Takt i rozsądek każą milczeć o niej jak o skandalu z wysokich sfer Życia. Wspaniałe dziatki rodzą się bez jej pomocy. Przenigdy nie zdołałaby zaludnić ziemi, zdarza się przecież rzadko.