Besty, łikend, melanż, wieczność (81604)

O Panie spraw by ten weekend trwał wiecznie

Jak zobaczę, że znęcasz się nad zwierzętami to Ci połamię ręce i nogi, a potem Ci każę aportować.

Dziś pierwszy dzień porannego biegania. Właśnie jem trzecie ciastko!

Małżeństwo budzi się po upojnej nocy. Żona: kochanie skocz po bułki na śniadanie. Mąż: ile kupić? Żona: kup tyle, ile razy kochaliśmy się dzisiejszej nocy :) Gość biegnie do sklepu. -proszę pięć bułek... ...albo nie, niech mi pani da trzy bułki, loda i kakao.

Wbijać na melanż do mnie, starych nie ma do 19:00

Zrozumiałem, że choćby nie wiem jak się kogoś kochało, długo niewidziana twarz w końcu zaciera się w pamięci.

Często ostatnio zapętlam sobie jakąś jedną piosenkę i słucham jej tak długo aż mam dość. Czy traktować to jako oznakę powrotu obsesyjności, hmmm.

Nieoczekiwany PRZYTULASEK i nagle jakby świat stał się odrobinę lepszy niż przed chwilą

Nie zawsze potrzebuję romantyka... bądź od czasu do czasu bezczelny, brutalny, pociągnij mnie za sobą, przyciśnij do ściany i pocałuj tak, żebym straciła oddech <33

Jasiu jest z babcią w kościele i jest wyznanie wiary. Babcia mówi: moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina. A Jasiu: babci wina, babci wina, babci bardzo wielka wina.

Żona uradowana wybiega z łazienki: - Zenek, zrzuciłam dwa kilogramy! - Tylko nie zapomnij spuścić wody.

Wpada zdenerwowany nauczyciel do klasy i woła: - Niech wszyscy idioci wstaną! Cisza. Po chwili wstaje jeden chłopiec i mówi: - Żal mi pana, że pan tak sam stoi.

Przychodzi piękna pani do lekarza z dzieckiem: - Proszę je wyleczyć - Temu dziecku nic nie pomoże, musimy zrobić nowe!