Na sklep napada złodziej
Na sklep napada złodziej. Wchodzi, widzi tam starą babę i mówi: -Dawaj kasę! - Spokojnie. Jaką? Grycaną czy jęcmienną?
Dowcipy - hasło powiązane z: kawały, besty, żarty, napad, kawał, śmieszne, memy, humor, żart, dowcipy, śmieszne obrazki, dowcip, kasa, mem, staruszka, piwo, żona, browary, czary, mąż, wnerw, te myśli, wkurw, teściowa, kwejk, teleturniej, blondynka, wódka, picie, impreza, upojenie, alkohol, balety, przebudzenie.
Na sklep napada złodziej. Wchodzi, widzi tam starą babę i mówi: -Dawaj kasę! - Spokojnie. Jaką? Grycaną czy jęcmienną?
Facet mówi do żony: - kochanie przynieś mi piwo. - Może jakieś magiczne słowo? - Hokus pokus, czary mary, zapierdallaj po browary. Na to żona: - Hokus pokus, ence pence, zamiast cipki, masz dziś ręce.
Droga Teściowo, nie potrzebuję abyś uczyła mnie jak wychowywać dzieci. Żyję z jednym z Twoich i uwierz, że jest w nim wiele do poprawy!
Blondynka startuje w teleturnieju. Prowadzący zadaje pytanie: - Myli się tylko raz. Blondynka myśli, myśli ... i odpowiada: - Brudasy
JAK MOŻNA SIĘ OBUDZIĆ PO IMPREZIE? Czyli przebudzenia po upojeniu alkoholowym: Na Kopciuszka - budzisz się w jednym bucie; Na Rejtana - budzisz się pod drzwiami z rozdartą koszulą; Na Królewnę Śnieżkę - budzisz się i dostrzegasz jeszcze siedmiu nieprzytomnych facetów; Na Czerwonego Kapturka - budzisz się w łóżku babci; Na Krzysztofa Kolumba - budzisz się i nie wiesz, gdzie jesteś; Na Śpiącą Królewnę - budzisz się i czujesz, że ktoś cię całuje, otwierasz oczy i widzisz, że pies ci mordę liże; Na proboszcza - budzisz się w łóżku z trójką dzieci; Na króla - budzisz się na kiblu; Na spragnionego psa - budzisz się z głową w kiblu; Na ginekologa krótkowidza - budzisz się z krzakami w zębach i nosem w piździe; Na drwala - budzisz się i jesteś narąbany; Na psa - budzisz się i jesteś w suce; Na niewolnika - budzisz się w robocie; Na tirowca - budzisz się za kierownicą; Na kaskadera - budzisz się za kierownicą w jadącym samochodzie; Na grabarza - budzisz się na cmentarzu; Na zombie - budzisz się w trumnie; Na: o ja pierdolę - budzisz się i słyszysz nawet jak trawa rośnie; Na ornitologa - budzisz się z ptakiem w dupie (ewentualnie w ustach); Na ZUS - chlałeś za darmo i nadal masz fazę; Na Jezusa - budzisz się po 3 dniach; Na policjanta - z pałą w ręku; Na Mikołaja - z worem na plecach; Na kolarza - z dwoma pedałami.