Dowcip, żart, besty, dowcipy, humor, poczekalnia (655046)

Do lekarza przychodzi kobieta. W poczekalni zastaje mężczyznę. - Czy pan jest ostatni? - Zagaduje. - Nie proszę pani, taki ostatni to ja nie jestem! Widziałem gorszych! - Ale czeka pan w kolejce? - Nie, proszę pani, w poczekalni.... - Pytam, czy stoi pan na końcu. - Skąd pani to przyszło do głowy? Stoję na nogach! - Cham! - Woła zdenerwowana kobieta. - Niech mnie pan w dupę pocałuje! - Proszę pani... - Wzdycha mężczyzna. Ja tu przyszedłem po receptę dla żony, a nie żeby się z panią pieścić...

Bo przyjaciel to ten idiota, który będzie z Tobą bez względu na wszystko..

Choć do mnie, kanapa jest już gotowa

Mężczyzna ideał... takie coś jednej kobiecie się kiedyś przyśniło i obudziwszy się wybuchnęła gorzkim i żałosnym szlochem. Opowiedziała sen przyjaciółkom. Też się popłakały.

Chcę Cię pocałować, szepnęła. A ja dużo więcej, on odparł...

We dwoje zawsze jest cieplej!

Gdy siedzisz cały dzień w kwadracie to Cię starszyzna wygania na powietrze, rozerwać się. Gdy chodzisz na imprezki i do kumpli, mówią, że z domu hotel robisz. I weź to teraz rozkmiń...

Nokia, bo liczy się wytrzymałość

Bez ciągłych rzutów testosteronu nie byłoby wojen, zabijania, złodziejstwa i gwałtów.

Weź słuchawki i wyluzuj... Nie Ty jedna straciłaś to na czym ci zależało...

Nie jestem ideałem i proszę i proszę nie szukaj go we mnie.

Im więcej czasu spędzam między ludźmi, tym więcej potrzebuje przebywać wśród przyrody.

Przychodzi pół baby do lekarza i mówi: - Wie Pan co mi jest? Lekarz: - Wiem, ba. A baba na to: - Nie, sąsiad mnie przerżnął.

Nieraz nam się wydawało, że czynimy eksperymenty na drugich, gdy w istocie eksperymentowaliśmy na sobie samych.