Torebka, ex, były, śmieszne obrazki, besty (627669)

Ładna torebka. Dziękuję, to mój był mąż!

Pracujemy na zajebiste WSPOMNIENIA. Już ich mamy trochę.

Jeśli przechodzisz przez piekło, nie zatrzymuj się.

Po pracy mąż szybciuteńko biegnie do domu. Rzuca się w drzwiach na żonę, całuje ją, bierze na ręce, niesie do sypialni. Tam uprawiają dziki seks. Po igraszkach leżą i dyszą. - Echhhh, kochana... I jak, rozpoznajesz mnie bez wąsów? - Aaaa... to ty. Weź wynieś śmieci!

Pożyczysz mi kasę do jutra? Prima Aprilis! Nie wiem kiedy dostanę wypłatę...

Wstaw to na tablicę osobie, która Ci go przypomina.

On nawet jak na mnie krzyczał, zdrabniał moje imię.

Rodzimy się w jeden dzień. Umieramy w jeden dzień. W jeden dzień możemy się zmienić. I w jeden dzień możemy się zakochać. Wszystko może się zdarzyć w ciągu zaledwie jednego dnia.

Jestem jedną z tych co ma farta do pecha.

Życie mija... każda chwila ważna dla mnie! byłam inna... ukrywałam ciągle prawdę... nie chcąc ranić, wszystko kłamstwem wyrażałam... lecz ból nie miał granic On codziennie miał mnie za nic...

Nie pytaj co mam w głowie, sama się tego boję.

Jakie to głupie słowo: "przepraszam" Równie głupie jak "kuul", "zajebisty" albo jak słowo "miłość". Bo one same nic nie znaczą. Znaczą coś dopiero wtedy, gdy nazywają coś naprawdę.

Dziura w moim sercu ma twój kształt i nikt inny do niej nie pasuje.

Tymczasem w USA, straż pożarna zamroziła, przez polanie, pożar pubu w Nebrasce

Wiesz, On miał najgorszą opinię na osiedlu. był uważany za ćpuna, alkoholika, członka jakiejś beznadziejnie wymyślonej przez zazdrosnych - mafii, i chuj wie jeszcze co. Gdy szłam obok Niego z piwem w ręku, sąsiedzi szeptali za plecami, a stare babcie wołały: o mój Boże, jak tak można. A ja? dumnie Go przytulałam, całując w czoło. Miałam w dupie co o mnie sądzą. Ważne było to, że rodzice dali mi wolny wybór, a tylko ich zdanie liczy się dla mnie najbardziej. Czułam się przy Nim cholernie szczęśliwa, wiedziałam, że pójdzie za mną wszędzie i że zawsze mogę na Niego liczyć - to było najważniejsze.