Sabotaż, mem, besty, humor, miłość, kulty, śmieszne, warczenie (431966)

Okazuje się, że mam miłe dziecko. Nie warczy, nie krzyczy, nie sabotuje, jest śmiejące się, przytulne i kochające.

Czasem trzeba uciec. Niespostrzeżenie, nagle, bez zapowiedzi, by nikt nas nie zatrzymał. I nigdy nie wracać. Bo inaczej zatoczymy koło, wciąż będziemy chcieli odejść jednocześnie wracając.

Jednego dnia chodzisz z uśmiechem na twarzy, z głową w chmurach pełną marzeń. Czujesz szczęście, a tu nagle pstryk, jeden gest kilka słów. I znów czujesz się gorzej niż guma przyklejona do czyjejś podeszwy.

Może ktoś by chciał się zaopiekować, dać dom stały, ewentualnie tymczasowy małej czarnej ślicznej kulce?

Kiedy wrócisz z Niemiec z pracy z pampersami